krąg snów

grafika Julii Gmosińskiej

Co to jest krąg snów? To ceremonia, w której dzielimy się snami i odpowiadamy na nie w specjalny sposób. To spotkanie, podczas którego razem wchodzimy do rzeki snów i wspólnie karmimy się snami. To proces, podczas którego razem śnimy przyszłość.

W tym tekście chcę się z Tobą podzielić 8 darami, które otrzymasz uczestnicząc w kręgu snów. Rzecz oczywista – kręgu prowadzonego przez kogoś, kto wie co robi i nauczył się prowadzić ceremonię stworzoną przez Connie Kaplan, autorkę „Śnienia jako praktyki duchowej”.

Dlaczego to ważne, żeby chodzić na krąg snów do osoby, która przeszła trening? Bo, żeby zadziała się jego magia, osoba prowadząca musi rozumieć i umieć urzeczywistnić zasady kręgu snów. To one sprawiają, że krąg snów nie zamienia się w dawanie sobie dobrych rad albo wzajemne interpretowanie i psychoanalizę snów. Mając zatem w pamięci, że krąg snów nie jest terapią, idź do osoby, która głęboko rozumie zasady kręgu snów, umie stworzyć przestrzeń dla ich doświadczania oraz wie, jak dobrze komentować i odpowiadać na sny.

Przeszłam taki trening u Connie Kaplan, a potem przez wiele lat prowadziłam krąg snów. Od roku sama uczę innych, jak go prowadzić. Moje uczennice – wspaniałe śniące – prowadzą kręgi w wielu miastach Polski i nie tylko, a także online.

8 korzyści 

1. Znajdujesz swoje plemię śniących/swoją duchową rodzinę

Bycie we wspierającej grupie i posiadanie dobrych więzi społecznych są kluczowe dla zachowania naszego dobrostanu. Jak pokazują badania, samotność i alienacja, brak sieci kontaktów pogłębiają i wywołują uzależnienia, stany depresyjne, a nawet różnego rodzaju reakcje somatyczne. Potrzebujemy swojej społeczności – najlepiej takiej, która wychodzi poza internetowe grupy, w której można wziąć za rękę drugiego człowieka. Krąg snów jest taką przestrzenią. 

By takie więzi naprawdę nas wspierały, potrzebujemy zrozumienia innych i wspólnych doświadczeń. Dlatego, jeśli jesteś kimś, kto miewa mocne, zagadkowe sny –  krąg snów może stać się Twoim plemieniem, zagubionym i odzyskanym na nowo. Śniącą duchową rodziną. 

2. Odżywiasz i relaksujesz głęboko swoją psyche

W kręgu snów opowiadamy sobie sny i na nie odpowiadamy. Ale najważniejsze jest nie to, co mówimy, a to, co czujemy. Kiedy zaczynałam prowadzić mój pierwszy krąg snów, Connie Kaplan mówiła mi dużo o tym, że najważniejsze jest czucie energii śnienia, która wędruje po kręgu. To dlatego podczas kręgu przekazujemy sobie spiralnym ruchem kamień śnienia. Początkowo wydawało mi się to enigmatyczne i trochę budziło dystans – może to taka amerykańska, new age’owa sztuczka. Ale okazało się, że Connie wie, co mówi. Z każdym spotkaniem czuliśmy coraz mocniej, jakby niewidzialny prąd płynął po kręgu. Czuliśmy, jak fala srebrzystej, jasnej energii krąży i łączy nas coraz mocniej. A płynąc – odżywia nas i karmi. Z kręgu wychodziliśmy pełni energii, nawet jeśli przed spotkaniem czuliśmy się zmęczeni po pracy. Zaczęliśmy też doświadczać niesamowitego połączenia naszych snów – śniliśmy wspólne wątki, sen jednej osoby był pytaniem, a w śnie drugiej były odpowiedzi!

3. Poskramiasz swój narcyzm

Jak pisze Connie w swoich zasadach kręgu: „Zostaw swoje ego przy drzwiach, razem z innymi rzeczami, kiedy wchodzisz do kręgu snów. Kiedy będziesz z niego wychodzić, ego będzie na Ciebie tam czekać”. Żeby było jasne – nie demonizujemy tu ego. Jest ważnym elementem naszego systemu operacyjnego, świadomością własnej odrębności. Pomaga działać w społecznym świecie. Ale ego lubi też nadmiernie koncentrować się na sobie i dramatyzować. Kiedy wchodzimy na ścieżkę uzdrawiania siebie i swoich psychologicznych wzorów, koncentracja na swojej osobistej historii jest nieunikniona. Jednak bywa, że w „świecie rozwojowym” na różne sposoby koncentrujemy się na ego i wzmagamy swój egotyzm, nazywając to duchowością, zamiast pójść na terapię! Ale koncentracja na ego nie jest praktyką duchową! Kiedy energia śnienia płynie po kręgu, a ty uczysz się na niej koncentrować, PRZEKIEROWUJESZ UWAGĘ. Zaczynasz czuć karmiącą energię, zamiast koncentrować się na tym, czego Ci brakuje. Zaczynasz być w przepływie i być przepływem, zamiast martwić się, że od czegoś jesteś odcięta czy nie masz z czymś kontaktu. 

4. Uczysz się rozumieć sny

Prowadząc przez 5 lat, co dwa tygodnie, krąg snów, nauczyłam się wiele o języku snów. Obcowanie ze snami, czucie ich, obserwowanie, jak pracują w naszym życiu – to nieoceniona wiedza. Wiedza, która płynie z doświadczenia. Tworząc metodę pracy ze snem czerpałam z tych doświadczeń. Nauczyłam się, że sen ma swoją logikę i warto podążać za tym, co dokładnie jest we śnie. Krąg snów uczy nie-interpretowania, bo interpretacja sprawia często, że projektujemy swoje przekonania na sen. Widzimy w nim tylko swoją wizję świata, a wtedy gubi się jego szerszy rewolucyjny przekaz. Przykład? Ktoś śni nowe postaci męskie i kobiece. Sen pokazuje inne, nowe wzory, w których jest więcej wolności dla każdej z płci. Ale zamiast skorzystać z tej perspektywy, osoba uznaje, że sen pokazuje „złe zachowania”, niezgodne z jej przekonaniem, że kobiety są od czucia, a męska energia od działania. Kiedy sen pokazuje odwrotną sytuację, a śniąca interpretuje go przez pryzmat tylko swoich przekonań, wtedy łatwo zgubić przekaz snu. 

W kręgu snów uczysz się szukać połączeń między snami swoimi i innych ludzi. Słuchasz podobnych snów. Patrzysz, jak złożone razem tworzą wspólny obraz. Uczysz się łączyć sny z jawą i zyskujesz wielkie doświadczenie – bo dopiero obcując ze snami, możesz nauczyć się ich języka.

5. Odkrywasz, ile masz do dania

Dzielisz się snami i są one ważne dla innych osób. Ktoś mierzy się z jakimś problemem – a Ty śnisz dla tego rozwiązanie. W kręgu snów traktujemy sen nie jako historię ”o mnie, przeze mnie, dla mnie, ja, ja ,ja”, tylko jako dar dla całego kręgu. Kiedy doświadczysz, że Twój sen naprawdę jest darem dla innych – to buduje Twoje poczucie własnej wartości w zdrowy, bezpieczny sposób. Przełamuje mentalność braku, widzenia w sobie tego, co nie działa i jest do poprawy. Jesteś kimś, kto ma coś cennego i może się tym dzielić. 

6. Dostajesz mnóstwo wsparcia i wskazówek

Dając sny, dostajesz jednocześnie wiele w zamian. Inni odpowiadają na Twój sen, pokazując Ci go z zupełnie nowych perspektyw. Kiedy masz trudny sen, który Cię przestraszy – dostajesz ocean wsparcia. A kiedy za bardzo utkniesz w dramatach ego – otrzymasz szczery, nie złośliwy śmiech, który rozbija nadmierną powagę i dramat. Widzisz też, jak inni rozwijają się jako śniący, jak zaczynają rozumieć i poznawać siebie. 

Warto tu wspomnieć o jakości tych wskazówek. Ego, choć przydaje się na co dzień, nie jest najlepsze w podejmowaniu ważnych decyzji. Kiedy ma znać sens Twojego życia albo wskazać Ci kierunek, tak byś tego życia nie marnowała – wtedy ego się spina i zaburza. To dla niego za ciężkie – z jednej strony duma rośnie, ale przykrywa bezradność. Kierunek w życiu, jego sens, czujemy z głębszego miejsca. Możemy go wyśnić, wymedytować, ale raczej nie wymyślić. Kiedy już czujemy i śnimy, wtedy możemy te sny przekładać na  plany i realizować je – łącząc czucie, intelekt i używając ego. W ten sposób tworzę swoje życie, swoją pracę, i naprawdę nie narzekam 😉

7. Zaglądasz do ”wspólnego pola”

W kręgu snów traktujemy śnienie jako przestrzeń połączenia. Widzimy, jak tematy i problemy, z którymi mierzyliśmy się sami, są tak naprawdę wspólne. Możemy o wiele łatwiej wyśnić wspólnie uzdrowienie albo odpowiedzi. Nawet w akcjach wspólnego śnienia, które robię na FB w grupie Krąg Snów, zaskakuje mnie zawsze, jak sny się łączą i eksplorują dane zagadnienie z różnych stron. Dzięki śnieniu zyskuję też wgląd w procesy, które dzieją się teraz we wspólnym kulturowym obszarze. Był czas, kiedy wiele kobiet śniło, że szuka i znajduje dziewczynkę. Teraz od kilku lat w snach zaczynają pojawiać się do odzyskania chłopcy. Powracają zbiorowo sny o wielkiej fali przemiany. Powracają zwierzęta i cielesność – jak byśmy zbiorowo próbowali wyśnić inną, zdrowszą relację z ciałem.

8. Odnajdujesz przyjazną duchową praktykę 

I ostatnie, choć może najważniejsze – duchowa praktyka. Jeśli czujesz tęsknotę za głębszym sensem, za metafizycznym doświadczeniem, za codziennym kontaktem z Tajemnicą – to właśnie dla Ciebie jest krąg snów. Bo to przestrzeń pozbawiona ideologii, a także przesłodzenia i nadmiernej koncentracji na sobie, które często współcześnie mylimy z duchowością. Moim zdaniem duchowość nie polega na wygłaszaniu wielkich słów i mądrze brzmiących formuł o bezwarunkowej miłości. Nie jest ciągłą koncentracją na sobie i swoich procesach (od tego są różne formy terapii i uzdrawiania). Duchowość jest o doświadczaniu jedności, połączenia z innymi, ze światem. Jest przygodą, podróżą w głąb. Skokiem w nieznane, ale bez stresu i przesadnej koncentracji na tym, kto skacze. Jest zanurzeniem. Stawianiem pytań, a potem wchodzeniem w doświadczenia, które są szukaniem odpowiedzi.

Śnienie i krąg snów jest dla mnie taką duchową praktyką – która przenosi uwagę z dramatów ego na światy, które są w nas; która pomaga koncentrować się na przepływie i budować mocne centrum. 

Jeśli masz ochotę spróbować, to tej zimy powstaje kilka kręgów snów. Moje uczennice – wspaniałe śniące – prowadzą kręgi w wielu miastach Polski i za granicą, a także online. Tu znajdziesz pełną listę osób prowadzących rekomendowaną przez Szkołę Śnienia.
Kręgi Snów – dołącz teraz!

Lista kręgów do których możesz dołączyć teraz.